|
|
|
 |
Wstęp do katalogu
Sądzę, że nie popadnę w przesadę, nazywając ten doroczny podhalański konkurs artystów nieprofesjonalnych wielkim świętem, które wpisało się już na stałe w kalendarz tutejszych imprez.
Co roku w listopadzie artyści nieprofesjonalni przynoszą do MOK świeży plon swych prac, w które włożyli wła-
sną duszę. Tworzenie jest wrodzoną potrzebą wewnętrzną, siłą, która pcha do przelania w materiał swojego
rozumienia piękna, miłości, jaką darzy się swoje miejsce życia, swój obyczaj, wierzenia i tradycje.
Przed nami, członkami jury, stanęło bardzo trudne i odpowiedzialne zadanie ustawienia tego drogocennego plo-
nu w szeregach: osobno rzeźb, osobno malartwa w różnych technikach, osobno koronek i haftów.
Kolejną trudność stanowiło sprawiedliwe ocenienie prac twórców tzw. ludowych, szczerych i autentycznych, którzy nigdy nie kształcili swych umiejętności na drodze edukacji artystycznej, oraz prac osób wykształconych, artystycznie bądź zawodowo.
W drugiej grupie prac zauważa się tendencje do wizualnego, realistycznego odtwarzania otoczenia. Prace te
mieszczą się gdzieś pomiędzy sztuką ludową a profesjonalną.
Na tegoroczną edycję konkursu nadesłano bardzo dużo prac malarskich i rzeźbiarskich, zaś stosunkowo niewiele prac z dziedziny rzemiosła artystycznego. Ta dysproporcja skłoniła nas do rezygnacji z oceniania prac w kategorii rzemiosła. Postanowiliśmy wyeksponować je na wystawie oraz nadać autorom najciekawszych pomysłów "wyróżnienia honorowe".
Mam szczęście i zaszczyt po raz trzeci przewodniczyć obradom jury, uczestnicząc w tym Wielkim święcie Artystów Amatorów. Serdecznie gratuluję wszystkim Twórcom i gorąco zachęcam do wytrwałości w przelewaniu w materię dzieła sztuki tego, czym Państwa dusza śpiewa.
Mieczysław Górowski
|
|
|