|                  Kiedy 
                        jechaliśmy z Wojtkiem Plewińskim na jury konkursu Krajobraz 
                        Górski do NowegoTargu, za Obidową odsłoniła się nam od 
                        końca do końca - nieco przymglona - panorama Tatr. I choć 
                        był to dosyć niepozorny, ząbkowany grzebyk rozciągnięty 
                        od Tatr Bielskich aż po Osobitą w Tatrach Zachodnich - 
                        to przecież oczyma wyobraźni, ukształtowanej naszym doświadczeniem 
                        i przeżyciami widzieliśmy masywne lub strzeliste sylwety, 
                        strome ściany, piarżyste zbocza i groźne turnie.Przypomniałem 
                        sobie panoramę (miedzioryty) S. Vogla z roku 1804 Tatry 
                        z strony Polski: niezwykłe, wysokie sylwety lekko pochylone 
                        ku zachodowi - wspaniała grafika, najwyraźniej inspirowaną 
                        emocją, której musiała sprostać ekspresyjna wizja. Bo 
                        nie da się opowiedzieć niczego prawdziwego o górach przy 
                        pomocy obiektywnych pomiarów topograficznych. Sto metrów 
                        pionu to dla istoty ludzkiej całkiem co innego niż stumetrowy 
                        dystans poziomy.
 Jak 
                        każda sztuka, także sztuka fotografii wyraża się poprzez 
                        wizję artysty, który najrozmaitszymi sposobami, stara 
                        się odnaleźć i przedstawić własną prawdę o świecie. Odkrywa 
                        ją zarówno dla siebie, jak i liczy na odzew odbiorcy, 
                        proponując mu dialog poprzez dzieło. Żaden autor nie może 
                        mieć - na szczęście - żadnej obowiązującej widza recepty 
                        na interpretację dzieła. Im jest ono bogatsze w inspiracje, 
                        tym też jest bogatsze w rezonans, jaki wzbudza i zaczyna 
                        żyć swoim własnym, niezależnym od artysty życiem.
 Jestem 
                        przekonany, że wiele takich właśnie, znakomitych dzieł 
                        znalazło się na obecnej wystawie Krajobraz Górski w 
                        Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Targu. Możliwości ekspozycyjne 
                        pozwoliły na eksponowanie zaledwie 198 prac z 1023 nadesłanych. 
                        Podejmowaliśmy te trudne decyzje zgodnie z naszą wrażliwoscią 
                        i przekonaniami, słuchając jednak uważnie wzajemnych argumentów 
                        i biorąc je solidarnie pod uwagę.
 Naturalnie 
                        - inny skład jury mógłby dokonać innego, równie słusznego 
                        wyboru, bo członkowie jury to w gruncie rzeczy także odbiorcy 
                        reagujący na przedstawione im dzieła w/g własnych preferencji, 
                        gustów i emocji. A w żadnej dziedzinie sztuki nie może 
                        być całkowicie obiektywnych norm oceny. Byliśmy na pewno 
                        autorom życzliwi, bo sami kochamy góry i sprzyjamy inspirowanej 
                        przez nie twórczości, nie ograniczonej żadnym tematem, 
                        tendencją artystyczną czy metodą warsztatową. Cieszy nas 
                        rozmaitość prezentowanych dzieł i róznorodność postaw 
                        twórczych.
 Piękna 
                        wystawa. Serdeczne gratulacje dla artystów - i tych profesjonalnych 
                        i tych zwanych amatorami. A przecież amator to ten (jak 
                        łaciński źródłosłów wskazuje), kto coś umiłował. Wielkie 
                        uznanie należy się organizatorom. Bo to też pasjonaci.
 Ja 
                        sam winienem nadto podziękowania obu Wojtkom: Plewińskiemu, 
                        który przewodniczył jury i Smolakowi, że taktownie podpierali 
                        moją nie zawsze dostatecznie pełną kompetencję dotyczącą 
                        bogatych środków warsztatowych współczesnej fotografii.
   |